Kto zna Robbinsa ten wie, że jego głównym zajęciem jest prowadzenie szkoleń z zakresu szeroko pojętej motywacji. W chwili obecnej jest chyba największą postacią w tej dziedzinie na całym świecie. Jako właściciel lub współwłaściciel ponad 250 firm udało mu się zaoszczędzić parę centów i mało kto wie, ale Robbins jest również inwestorem giełdowym! Sprawdźmy jakie rady przekazuje innym inwestorom na ten inwestowania na giełdzie:
1. Chroń swój kapitał. Znakomita większość czołowych inwestorów na świecie za wszelką cenę stara się zminimalizować ewentualne straty. Starają się oni unikać inwestycji mogących w znaczący sposób uszczuplić ich kapitał. Zasada jest prosta – nie da się generować zysków jeśli wcześniej straciliśmy środki potrzebne do kolejnej inwestycji. Nie zapominajmy również o tym, że w celu odrobienia 50% straty potrzebny jest zysk w wysokości 100% (w ujęciu procentowych musimy zarobić dwukrotnie więcej niż wcześniej straciliśmy żeby tylko odrobić stratę). Wydaje mi się, że w tym kontekście warto się czasem skupić nie tylko na ewentualnych zyskach, ale również (a może przede wszystkim) na tym, ile możemy stracićjeśli rynek ruszy się w kierunku przeciwnym do założonego.
2. Zarabiaj dużo ryzykując jak najmniej. Stosunek potencjalnego zysku do potencjalnej straty (którą jesteśmy skłonni zaakceptować) to kolejna kwestia na którą każdy szanujący się inwestor powinien zwrócić uwagę. Pamiętajmy o jednym: nikt nie jest w stanie wygrywać za każdym razem. Straty są nieuchronne i każdy inwestor musi je zaakceptować (czasami nawet kilka razy z rzędu). Podczas swojej kariery zawodowej wielokrotnie widziałem inwestorów detalicznych którzy tracili większość kapitału pomimo tego, iż mieli oni rację co do większości podejmowanych transakcji. Dlaczego? Ryzykowali oni zbyt dużo w stosunku do tego, co zamierzali zarobić. Strata z jednej nieudanej inwestycji była w ich wypadku większa niż zysk wypracowany przez kilka (a nawet kilkanaście) udanych transakcji. Najlepsi inwestorzy starają się planować swoje inwestycje w taki sposób, żeby jedna udana inwestycja pokrywała ewentualne straty z 3 do 5 błędnych inwestycji. Dzięki temu są ni w stanie zarabiać nawet jeśli tylko 30% ich inwestycji osiągnie poziom TP.
3. Przewiduj i dywersyfikuj. W celu znalezienia okazji inwestycyjnych (ze stosunkiem potencjalnego ryzyka do potencjalnego zysku podobnych do opisanego powyżej) należy nieustannie analizować rynek i przewidywać wszelkie prawdopodobne scenariusze. Czołowi inwestorzy świata inwestują swój kapitał tylko w wtedy gdy są oni głęboko przekonani o słuszności swojej decyzji. Pamiętajmy jednak o jednym: wszystkie decyzje inwestycyjne podejmowane są na podstawie niepełnych danych. W momencie kiedy znamy już wszystkie elementy konieczne do podjęcia danej decyzji, są one znane przez całą resztę inwestorów i zostały już uwzględnione na rynku – nie ma więc miejsca na wypracowanie jakiegokolwiek zysku. Dlatego też pomyłki inwestycyjne są nieuchronne (trudno mieć zawsze rację podejmując decyzję na podstawie niepełnych danych). Dywersyfikacja (inwestycje w różne aktywa) to nasza polisa ubezpieczeniowa na wypadek takiej właśnie pomyłki.
Warto się uczyć od takich gości jak on. Może sama treść jego strategii jest sztampowa, jednak plotki mówią, że Robbins jest na plusie ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz