W zeszłym tygodniu S&P odnotował kolejne wzrosty po tym jak inwestorzy doszli do przekonania, że FED najprawdopodobniej nie podwyższy stóp procentowych ani we wrześniu, ani nawet w grudniu. Ciekawie w tym kontekście wygląda informacja dostarczona przez Bank of America ML – w tym samym okresie klienci banku (powszechnie postrzegani jako tzw. „smart money”) masowo sprzedawali amerykańskie akcje. Tylko w zeszłym tygodniu wycofali oni z rynku akcji 4,1 miliarda dolarów, najwięcej od
stycznia 2008.
stycznia 2008.
Jak łatwo można zauważyć, najwięcej sprzedali inwestorzy instytucjonalni (ich sprzedaż netto była największa w historii) oraz fundusze hedgingowe. Kto kupował? Drobnica (czyli inwestorzy detaliczni). Niestety drobni inwestorzy są zazwyczaj po niewłaściwej stronie rynku i tak zapewne będzie i tym razem.Poniżej kolejny wykres (również dzięki uprzejmości BofAML) który zdaje się potwierdzać tą teorię – drobnica konsekwentnie wyprzedawała akcje kiedy te szły do góry.
Co z tego wynika? Smart money wycofuje kapitał. W chwili obecnej głównym źródłem popytu na akcje są korporacje odkupujące własne akcje. Czy wystarczy to do utrzymania wzrostów na S&P w dłuższym okresie? Nie sądzę. Widmo nadchodzącej korekty wydaje się być coraz bardziej prawdopodobne.