czwartek, 14 maja 2015

Pranie mózgu - czyli jak wykończyć drobnicę


Kilka tygodni temu na tym blogu umieściłem post na temat potencjalnej korekty na indeksie S&P. Pomimo faktu, że staram się nie zwracać uwagi na to co bredzi mainstrem, tym razem postanowiłem bliżej przyjrzeć się kontekstowi wokół tego indeksu. Przez ostatnie tygodnie amerykański indeks znajduje się w okolicach swoich długoterminowych maksimów. Sygnałem ostrzegawczym miał być fakt, że pomimo bliskości maksimów - indeks nie może ustanowić świeżego rekordu cenowego. Zamiast tego SmartMoney szybko wykorzystuje poziomy powyżej 2110 do sprzedaży. Mimo, że wiele wskazuje na słabość indeksu zastanawia mnie pewna zmiana postrzegania rynku przez mainstream. (bloomberg, marketwatch, seekingalpha itp). Do tej pory jak mantrę powtarzali "sprzedaj wszystko i kupuj akcje". Co się stało, że na łamach najbardziej poczytnych amerykańskich serwisów pojawiają się artykuły, które w czarnych barwach widzą perspektywy rynku akcji w USA? Kiedyś artykuły utrzymane w takim tonie były rodzynkiem w całych masach śmieciowej nagonki.

Mój wniosek jest następujący. Przed nami okres zmożonej aktywności. Wg. mojej oceny przed nami mocny strzał w górę. Niezależnie od tego czy będzie on trwał godzinę czy 2 tygodnie. Pociąg musi odjechać, żeby w sposób ostateczny rozprawić się z drobnicą, pozostawiając ich na ostatnim przystanku gdzieś wysoko w górach.

Oczywiście daje to dość spore pole do popisu. Do swojej strategii włączę trading minimalnymi pozycjami buy do momentu aż wszystkie zamkną się z TP w czasie wystrzału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz